mar 30

Ostatni raz zapaliło się zielone światło na belce i ostatni raz trener machnął chorągiewką, puszczając zawodnika do lotu. Skoczkowie w Planicy zakończyli przygodę ze skokami narciarskimi zimą 2020/2021. A skoro koniec sezonu, przyszedł czas na podsumowania.

skoki narciarskie

Ranking Pucharu Świata 2020/2021

Jeszcze przed Planicą wiedzieliśmy, że Halvor Egner Granerud zapewnił sobie zwycięstwo w całej klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Nie było tylko wiadomo, kto zakończy event z małą Kryształową Kulą, kto zdobędzie Planica 7, ani na jakich miejscach ostatecznie cały cykl zakończą polscy skoczkowie. Teraz już jednak wszystko jasne. W Planicy wszystko zgarnął Karl Geiger, a klasyfikacja na koniec sezonu 2020/2021 wygląda tak:

  1. Norweg Halvor Egner Granerud – 1572 pkt
  2. Niemiec Markus Eisenbichler – 1190 pkt
  3. Polak Kamil Stoch – 955 pkt
  4. Japończyk Ryoyu Kobayashi – 919 pkt
  5. Norweg Robert Johansson – 884 pkt
  6. Niemiec Karl Geiger – 826 pkt
  7. Polak Piotr Żyła – 825 pkt
  8. Polak Dawid Kubacki – 786 pkt
  9. Anže Lanišek – 775 pkt
  10. Marius Lindvik – 612 pkt

Trzech Polaków wśród 10 najlepszych skoczków to wciąż znakomity wynik. Granerud zdominował sezon, ale nasi rodacy nadal są elementem czołówki. Prawdą jest, że ten sezon wypadł nieco gorzej niż poprzedni. Mimo to należy go zaliczyć do udanych, zwłaszcza że do głosu zaczęło też dochodzić młodsze pokolenie. Pozostali Polacy w klasyfikacji zajęli miejsca:

  • 16. Andrzej Stękała – 473 pkt
  • 27. Jakub Wolny – 195 pkt
  • 31. Klemens Murańka – 141 pkt
  • 40. Aleksander Zniszczoł – 81 pkt
  • 45. Paweł Wąsek – 62 pkt
  • 58. Maciej Kot – 17 pkt
  • 74. Stefan Hula – 2 pkt
  • 76. Tomasz Pilch – 1 pkt

Warto też podkreślić, że chociaż w Pucharze Narodów to Norwedzy w tym sezonie okazali się silniejsi, Polacy i tak jako zespół osiągnęli dobry wynik. Drugie miejsce to lepszy rezultat niż w poprzednim sezonie, kiedy uplasowali się poza podium, na czwartym miejscu (ostatnio na podium Polacy byli na pierwszym miejscu w sezonie 2018/2019).

Z sukcesami, ale i porażkami – polski sezon 2020/2021 w skokach narciarskich

W minionym sezonie liczyły się cztery główne imprezy. Były to Mistrzostwa Świata w lotach narciarskich 2020 w Planicy, Turniej Czterech Skoczni, Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Klasycznym 2021 w Oberstdorfie oraz loty w Planicy na zakończenie sezonu. Miał być także rozegrany cykl Raw Air, ale ze względu na problemy organizacyjne i sytuację epidemiczną norweskie konkursy został odwołane. Spośród tych imprez Polacy zdobyli złoto i brąz na mistrzostwach świata (Żyła na skoczni normalnej, brąz drużynowo) oraz TCS (Stoch).

Choć Kamil Stoch w czasie jednego z wywiadów po sezonie narzekał na ostatni weekend skoków, deklarując, że wyjeżdża z Planicy z wielkim żalem i niesmakiem, to jednak po raz szósty wywalczył podium w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Wyprzedził tym samym Adam Małysza i kilku innych skoczków. Jedynie Janne Ahonen więcej razy miał ku temu okazję. Ponadto, po raz trzeci zdobył pierwsze miejsce na Turnieju Czterech Skoczni. Do tego 8 razy stawał na podium indywidualnie (trzykrotnie pierwsze miejsce), a 3 razy drużynowo. Trzeba zarazem podkreślić 2 brązowe medale w drużynie na MŚ oraz na MŚ w lotach (zdobyli je także Żyła, Kubacki i Stękała).

Dla Piotra Żyły był to z kolei jeden z najbardziej udanych sezonów, a wszystko przez to, iż zdobył złoty medal Mistrzostw Świata. Choć ani razu nie był na pierwszym miejscu podium, to jednak dwukrotnie był drugi i trzy razy trzeci. Ponadto miał piąte miejsce w TCS.

Cztery podia indywidualnie (raz pierwsze miejsce, trzy razy trzecie), a do tego trzecie miejsce na TCS to z kolei dorobek Dawida Kubackiego. Andrzej Stękała zaliczył natomiast życiowy sezon, wskakując nawet raz na drugie miejsce podium. Świetnie punktowo w rankingu wypadł też Klemens Murańka, któremu udało się nawet ustanowić rekord na jednej ze skoczni.

Polacy być może więc nie dominowali w tym sezonie, ale nie oznacza to, że nie byli mocni. Były sukcesy, były też porażki. Są rzeczy, które mogą martwić. Można zadać sobie chociażby pytanie, jak długo jeszcze starsi skoczkowie będą w stanie utrzymywać formę. Są też jednak pozytywne aspekty, jak poprawiająca się dyspozycja młodszych skoczków. Wydaje się, że na przyszły sezon możemy patrzeć z optymizmem.

Autor pawels \\ tagi: