lut 24

Andre Lange i Kevin Kuske zostali mistrzami olimpijskimi w bobslejowych dwójkach. Zarówno dla pilota Lange, jak i rozpychającego Kuske to czwarte olimpijskie złoto. Żaden inny bobsleista w historii nie zdobył większej liczby olimpijskich złotych krążków. Polacy Dawid Kupczyk i Marcin Niewiara zajęli 16. miejsce.

Lange i Kuske po raz drugi z rzędu zostali mistrzami olimpijskimi w dwójkach. W ten sposób powtórzyli osiągnięcie Szwajcarów Gustava Wedera i Donata Acklina z igrzysk w Albertville (1992) i Lillehammer (1994). Są to jedyne dwie osady, który były w stanie zdobyć olimpijskie złoto na dwóch kolejnych igrzyskach w bobslejowych dwójkach obecnych w programie zimowych igrzysk olimpijskich od 1932 roku (Lake Placid).

Po pierwszym ślizgu prowadziła druga niemiecka osada Thomas Florschuetz i Richard Adjei, którzy wynikiem 51.57 ustanowili rekord toru. Lange i Kuske tracili do swoich rodaków 0,02 sekundy. W drugim ślizgu szansę na olimpijski medal stracili Kanadyjczycy Lyndon Rush i David Bissett, którzy po pierwszym ślizgu zajmowali trzecie miejsce. Reprezentanci gospodarzy mieli niebezpiecznie wyglądający upadek, nic złego się im jednak nie stało, ale z trzeciego miejsca spadli na 21. Na pozycję medalową wskoczyli Rosjanie ALeksander Zubkow i Aleksiej Wojewoda, którzy po pierwszym ślizgu byli klasyfikowani na piątej pozycji. Na piąte miejsce z czwartego spadli Szwajcarzy Ivo Rueegg i Cedric Grand. A Niemcy na półmetku zamienili się miejscami. Florschuetz i Adjei do Langego i Kuske tracili 0,11 sekundy.

Po trzecim ślizgu przewaga Langego i Kuske nad rodakami wzrosła do 0,16 sekundy. Na trzecim miejscu pozostawali Zubkow i Wojewoda, którzy do liderów tracili 0,73 sekundy. Za plecami Rosjan znajdowali się Rueegg i Grand, Amerykanie Steven Holcomb i Curtis Tomasevicz oraz Kanadyjczycy Pierre Leuders i Jesse Lumsden.

Finałowy ślizg należał do Langego i Kuske, którzy powiększyli przewagę nad rodakami do 0,22 sekundy i po raz drugi zostali mistrzami olimpijskimi. Trzecie miejsce utrzymali Zubkow i Wojewoda, którzy do zwycięzców stracili 0,86 sekundy. Tuż za podium znaleźli się Rueegg i Grand, a w porównami z trzecim ślizgiem miejscami zamienili się Holcomb i Tomasevicz z Luedersem i Lumsdenem.

W czołowej 10 zawody ukończyła także druga rosyjska załoga Dmitrij Abramowicz i Sergiej Prudnikow (7.) oraz trzecia niemiecka ekipa Karl Angerer i Gregor Bermbach (9.). Rush i Bissett, którym przydarzyło się nieszczęście w drugim ślizgu ostatecznie zostali sklasyfikowani na 15. pozycji.

Polacy Dawid Kupczyk i Marcin Niewiara dzięki dobremu trzeciemu ślizgowi przesunęli się z 16. na 13. miejsce, ale w czwartym ślizgu popełnili kilka błędów (omal nie doszło do wywrotki) i wrócili na pozycję, którą zajmowali na półmetku, czyli na 16. Dla Kupczyka był to czwarty olimpijski start i ta 13. lokata oznaczała by jego najlepszy wynik. Cały czas jego najlepszym osiągnięciem pozostaje 15. miejsce wywalczone przed czterema laty w czwórkach, które będzie miał szansę poprawić w Whistler w najbliższy weekend. W tym sezonie polska czwórka w składzie, Kupczyk, Niewiara, Michał Zblewski, Paweł Mróz zajęła 10. miejsce w St. Moritz.

Andre Lange rozkręcał się powoli w trakcie sezonu, zaczął od 10. miejsca w Park City i Cesanie oraz szóstego w Winterbergu. Potem jednak były wygrane na torach w Altenbergu i St. Moritz oraz drugie lokaty w Koenigssee i Igls. Stało się jasne, że Lange i Kuske będą walczyć o wyrównanie osiągnięcia Wedera i Acklina.

Lange zdobywając czwarte olimpijskie złoto został najbardziej utytułowanym pilotek w historii. O jeden olimpijski krążek z najcenniejszego kruszcu mniej zdobył jego rodak Meinhard Nehmer, który święcił dwa triumfy w czwórkach (Innsbruck 1976, Lake Placid 1980) i jeden w dwójkach (Innsbruck 1976).

Lange i Kuske teraz mają szansę na inne historyczne osiągnięcie. Mogą jako pierwsza w historii osada na dwóch kolejnych igrzyskach wygrać rywalizację w dwójkach i czwórkach. Przed nimi też szansa na trzeci z rzędu olimpijski triumf w czwórkach, czego również nikt nigdy nie dokonał. Ich najpoważniejszą przeszkodą w realizacji tego celu powinna być osada Stevena Holcomba, która w tym sezonie wygrała trzy zawody i ostatecznie triumfowała w całym Pucharze Świata. Jednak końcówka pucharowego sezonu należała do osady Langego, która wygrała cztery ostatnie zawody (Altenberg, Koenigssee, St. Moritz i Igls).

zapraszamy też na sportowapublicystyka.blox.pl

Autor pawels \\ tagi: , , , ,