Występy naszych reprezentantów zapewniły nam mnóstwo emocji. Mamy już za sobą konkursy indywidualne, które odbyły się: 10 lutego na skoczni normalnej oraz 16 lutego na dużej skoczni. Przed nami konkurs drużynowy, w którym zobaczymy polską reprezentację w składzie: Stefan Hula, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Piotr Żyła oraz Kamil Stoch.
Konkurs indywidualny – skocznia normalna.
Na normalnej skoczni wszystko zapowiadało, że nasi skoczkowie mają pewne podium. Podczas pierwszej serii mogliśmy oglądać naprawdę niesamowite widowisko, nasi rodacy zajmowali pierwsze i drugie miejsce. Stefan Hula skoczył 111m, a Kamil Stoch 106,5m.
Niestety radość zawodników, jak i kibiców nie trwała wiecznie, gdyż niesprzyjająca pogoda doprowadziła do licznych przerw w skokach. Zawodnicy zmagali się z trudnymi warunkami i tak naprawdę szczęście decydowało, o jakości ich skoków. Gdy nie trafili „w wiatr” ich skoki były bardzo krótkie tak jak w pierwszej serii skok Dawida Kubackiego (tylko 88m).
Kamilowi oraz Stefanowi szczęście nie dopisało i skończyli kolejno na czwartym i piątym miejscu. Maciej Kot i Adam Małysz nazwali ten konkurs „parodią skoków”.
Zawodnik | Łączna nota |
1. Andreas Wellinger | 259,3 |
2. Johann André Forfang | 250,9 |
3. Robert Johansson | 249,7 |
4. Kamil Stoch | 249,3 |
5. Stefan Hula | 248,8 |
… | |
19. Maciej Kot | 217,0 |
35. Dawid Kubacki | 92,0 |
Konkurs indywidualny – skocznia duża.
Do tego konkursu nasi reprezentanci podchodzili z dużym obciążeniem emocjonalnym, po gorszym starcie na normalnej skoczni. Na nerwy i presję nie mógł sobie pozwolić Kamil Stoch, który już w pierwszej serii wyprzedził Michaela Hayboeckiego o 3,4 pkt.
Druga seria była bardzo emocjnująca, zwłaszcza
gdy reprezentant Niemiec Andreas Wellinger skoczył aż 142m, czym zawiesił poprzeczkę naprawdę wysoko. Kamil skoczył 136,5m i to mu wystarczyło, by zdobyć trzecie złoto olimpijskie!
Zawodnik |
Łączna nota |
1. Kamil Stoch | 285,7 |
2. Andreas Wellinger | 282,3 |
3. Robert Johansson | 275,3 |
… | |
10. Dawid Kubacki | 258,0 |
15. Stefan Hula | 253,4 |
19. Maciej Kot | 244,6 |