Grudzień był pełen emocji, miłośnicy sportów zimowych na pewno się z tym zgodzą. W tym miesiącu odbyło się wiele spotkań i rywalizacji. 10 grudnia 2017 roku, w niedzielę, odbył się indywidualny konkurs w Titisee-Neustadt. Mimo, że naszych rodaków nie mogliśmy zobaczyć na podium, zawody były pełne emocji.
Pierwsze miejsce zajął Niemiec Richard Freitag, który jest niesamowicie przygotowany do tego sezonu i cały czas udowadnia to swoim fanom. Jego skok był najdłuższy, dostał 128,4 punkty, podczas gdy Andreas Wellinger, który stał na podium zaraz za nim otrzymał za skok 126 punktów. Na trzecim miejscu mogliśmy zobaczyć Daniela Tande. Kamil Stoch oddał piękny skok (130,5) i zajął szóste miejsce. Na jedenastym i trzynastym plasował się Dawid Kubacki i Stefan Hula. Piotr Żyła dopiero na dziewiętnastym.
Tydzień później, w sobotę, w Engelbergu podczas kolejnego konkursu indywidualnego, Kamil Stoch zajął trzecie miejsce, jego skoki wynosiły 125,5 oraz 129 m. Skoki były naprawdę dobre. Przed nim Norweg Andreas Fannemel (pierwsze miejsce) oraz znany wszystkim Richard Freitag (drugie miejsce). Dawid Kubacki zajął ósme miejsce, dwie pozycje za nim uplasował się Piotr Żyła – ten tydzień był zdecydowanie lepszy niż poprzedni. Na siedemnastym Maciej Kot, a dwudzieste drugie miejsce należało do Stefana Huli.
26 grudnia był dla niektórych osób miłym zaskoczeniem, w tym dniu odbyły się mistrzostwa Polski w Wiśle. Mimo trudnych warunków, które nie ułatwiały skoku panom poszło rewelacyjnie. Tabela przedstawia wyniki:
Zawodnik | Łączna nota |
1. Stefan Hula | 254,3 |
2. Piotr Żyła | 231,9 |
3. Kamil Stoch | 226,2 |
4. Dawid Kubacki | 219,3 |
5. Maciej Kot | 206,4 |
6. Jakub Wolny | 197,8 |
Stefan Hula pierwszy raz w swojej karierze zdobył złoty medal mistrzostw Polski w skokach narciarskich. Bardzo serdecznie gratulujemy naszym reprezentantom. Każdy z nich dał z siebie wszystko.
Dzień po, czyli 27 grudnia Polacy także mieli powód do dumy. Konkurs PK w Engelbergu okazał się szczęśliwy dla Tomasza Pilcha, który zajął piąte miejsce, a dzień później Polak stanął na podium (zajął drugie miejsce, wyprzedził go tylko Ulrich Wohlgenannt). Natomiast Aleksander Zniszczoł w środę był na osiemnastym miejscu, dzień później na dziewiętnastym.